W czwartek (10.04) po godzinie 15.00 koło boiska sportowego LKS Chełm w Stryszowie nastolatek, 12. letni Kamil, zauważył w potoku Stryszówka ciało mężczyzny.
Chłopiec pobiegł do najbliższego domu i stamtąd wezwano służby ratunkowe. Na miejsce wypadku przyjechały zastępy straży pożarnej ze Stryszowa i Wadowic, a także pogotowie i policja. Strażacy wyciągnęli mężczyznę z wody ale jak się okazało już nie żył.
Policja wyjaśnia przyczyny zgonu. Na razie wiadomo jedynie, że zmarły to 55.letni mieszkaniec Stryszowa, emerytowany górnik, który mieszkał niedaleko miejsca tragedii.
Według wstępnych ustaleń wiadomo, że mężczyzna mógł wpaść do rzeczki w nocy ze środy na czwartek. Spadł z mostku św. Floriana w przysiółku "za Browarem " w Stryszowie i utopił się, choć potok jest w tym miejscu płytki. Być może wcześniej wskutek uderzenia o dno rzeczki stracił przytomność i dlatego utonął.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?